Świetny film przygodowy, oparty na znanej z mojego dzieciństwa historii Tarzana... Przez całą historię nakręcono właśnie ogromną ilość różnych filmów i kreskówek o tym królu dżungli, począwszy od filmów niemych, gdzieś czytałem, że Tarzan w wykonaniu Weissmullera jest uznawany za kanoniczny, i to na jego wizerunku opierały się wszystkie późniejsze interpretacje, więc postanowiłem zapoznać się z klasyką).

Pomimo tego, że film był kręcony w odległym 47 roku, to prezentuje się całkiem nieźle, tzn. jest klimatyczny, jak dla mnie bliżej mu do swego rodzaju produkcji teatralnej, tylko nie na scenie, a wśród scenografii. Nie wiem, czy scenariusz Tarzan and the Huntress nawiązuje do oryginalnej serii powieści Burroughsa, ale wpisuje się w nią dość zwięźle

Niecodziennie ogląda się takie filmy w dzisiejszych czasach, są już postrzegane jako historia sztuki ;)

HimikS, więc to już historia, ponadczasowy klasyk, wszystkie kolejne filmy to próba powtórzenia sukcesu oryginału) więc wartość wczesnego kina, i kina złotej ery Hollywood jest trudna do przecenienia)

Film mi się podobał, jest coś wyjątkowego w sposobie gry aktorów tamtych lat, a teraz po chwili rozumiesz, że wtedy nie było łatwo nakręcić taki film, teraz wszystko kręci się na zielonym tle, a potem dorysowaći w produkcji))) Jest coś w tych rekwizytach - żywe, autentyczne:) więc imho Tarzan i łowczyni przewyższa nawet niektóre współczesne filmy.