Kameleon bez imienia żyjący w terrarium często marzył o bohaterskich czynach. W rzeczywistości nie miał jeszcze okazji wykazać się odwagą. Nieoczekiwanie znajduje się na wolności, na środku pustyni, dostaje szansę na spełnienie swoich marzeń. Przyjmuje imię Rango i jedzie do małego miasteczka. Burmistrz oferuje zuchwałemu kameleonowi stanowisko szeryfa. Jednak wtedy wydarza się coś strasznego: w mieście znika źródło wody...

Animowana komedia ""Rango"" początkowo miała bardzo ograniczony budżet, gdyż w jej produkcję nie było zaangażowane żadna z wiodących wytwórni. Z tego powodu reżyser Gore Verbinski, który pracował też nad serią ""Piraci z Karaibów"", zdecydował się wydać animację w 2D, a nie w modnym wówczas formacie 3D. Na szczęście, kiedy zabrakło mu pieniędzy na produkcję, z pomocą przyszło studio Paramount Pictures i uratowało film.

Interwencja wytwórni okazała się rozsądnym rozwiązaniem: film osiągnął sukces kasowy i zebrał znakomite recenzje. Przy budżecie wynoszącym sto trzydzieści pięć milionów dolarów, komedia zarobiła w kinach na całym świecie o sto dziesięć milionów więcej. Animacja zdobyła mnóstwo nagród, w tym statuetkę Oscara w kategorii Najlepszy Film Animowany Roku.

Co ciekawe, komedia została wyprodukowana przy użyciu technologii motion capture. Oznacza to, że gwiazdy zaproszone jako aktorzy głosowi nie tylko czytali tekst, ale także pokazywali odpowiednią mimikę twarzy i poruszali się zgodnie ze scenariuszem.

W roli głównej wystąpił Johnny Depp, który miał duże doświadczenie we współpracy z Verbinskim. Zagrał przecież kapitana Jacka Sparrowa we wszystkich częściach ""Piratów z Karaibów"".